sobota, 19 stycznia 2013

787 DREAMLINER

Powoli trace energie , by walczyc z ludzka glupota!

Banda domoroslych fachowcow od lotnictwa, postanowila ponasmiewac sie z Boeinga 787

To powoli przestaje mnie juz smieszyc!!!

NIKT JUŻ NIE PAMIĘTA Z JAKIMI PROBLEMAMI BORYKANO SIĘ PRZY A380, CZY NAWET E 170, PRAWDA? 
 "NARZEKAM, WIĘC ŻYJĘ" - ŻAŁOSNA MENTALNOŚĆ. 

 MIAŁEM WIELKĄ PRZYJEMNOŚĆ WYPRÓBOWAĆ 787 - NIC NIE BYŁO KŁAMSTWA W PR - WSZYSTKIE ATUTY SPRAWDZIŁY SIĘ W 100%. GDYBYM MÓGŁ WYBIERAĆ - NIE WSIADŁBYM JUŻ NIGDY DO INNEJ MASZYNY. CIEKAWI MNIE, ILU Z TYCH "FACHOWCOW" LECIAŁO JUŻ 787? 



 Pamietam wdrożenie A380 więc rozumiem obecnie problemy B787 i prawdę powiedziawszy są mniej skomplikowane, winne akumulatory a nie poszycia kadlubu jak w A380 gdzie istnialo ryzyko,ze ten kolos rozpadnie sie w powietrzu.

 Przypomina mi sie jak LOT wdrażał E70. na początku każdy się bał, czy jego rejs na E70 się odbędzie, bo co chwilę był odstawiany na bok, bo niby jakaś usterka. jak się później okazywało, to poprostu brak dogłebnej wiedzy pilotów nt. maszyny. gdy zapalała się jakaś kontrolka, od razu trzeba było do dokładnie sprawdzić, przewertować grube na kilkaset stron instrukcje i podręczniki, aby się dowiedzieć, że to nic poważnego, tylko jakieś ostrzeżenie. tylko że wtedy nie było takiego pr'u lot'u odn. wprowadzania embrionów (embraerow) i prasa się nie interesowała, że kolejny E70 odleciał z 3h opóźnieniem, bo miał "ustęrkę”.

 Niestety przy 787 wszystko zostało tak rozdmuchane, że to co miało wypromować lot, obecnie stało się bronią w rękach przeciwników. media tak głośno trąbiły o każdym opóźnieniu i odwołaniu rejsu, że opinia publiczna i osoby kompletnie nie mające pojęcia o lotnictwie, myślą, że 787 to bubel który zaraz się rozleci.
Nie dziwię się, bo to nic innego jak tylko szukanie sensacji przez media i bezpośrednie przełożenie na społeczeństwo.
Tak naprawdę uziemiene 787 można nazwać akcją serwisową, jakie co chwilę maja producenci samochodów i motocykli.
Praktycznie we wszystkich nowych konstrukcjach zdarzają się jakieś błędy, niedorobienia, która wychodzą w trakcie użytkowania maszyny.
To jest żałosne, to co słyszy się w mediach, takie totalne rozdmuchanie problemu.
 E170, A380, czy inne konstrukcje też miały masę problemów we wcale nie mniejszej skali. przecież nawet w tak wydawałoby się dopracowanych konstrukcjach jak B737 czy B767 zdarzają się jakieś usterki/błędy fabryczne które wychodzą nawet po wielu latach.

To tylko maszyna naszpikowana elektronika do maksimum! Jankesi sprawdza, poprawia i bedzie git! w tym czasie bardzo sprytnie na wszystkie tego typu usterki zwroci szczegolna uwage Airbus i wdrozy swoja 350tke prawdopodonie tez nie bez wad...to zasady wdrazania czegos absolutbie nowego i nic sie z tym nie da zrobic, tylko sprawdzac i poprawiac i udoskanalac!

Opluwanie Dreamlinera jest zgodne z "psychologią tłumu", ale jak się chwilę zastanowić to jest jedynie dowodem na całkowite oddanie swojego rozumu w posiadanie mediów.

Proponuję autorom określeń typu bubel, chłam, itp, użycie własnego rozsądku do oceny rzeczywistości, a nie machinalne reakcje na zachowania mediów.

Ale takie mamy społeczeństwo - doskonałe do rządzenia, o ubezwłasnowolnionych umysłach, steruje się nim jak stadem owiec.

787 jest udaną maszyną, a to, czy LOT doczeka  sie czy nie-poprawek i do tego czasu nie zbankrutuje to odrebna sprawa. Prezed 787 stali na skraju bankructwa, wiec nie 787 jest winny ich sytuacji.

Przerazajace  zainteresowanie mediów,  idiotyczny bełkot, byle głośniej, byle bardziej szumnie i skandalizująco.

Każdy temat zastępczy, który odciągnie ciżbę od nieudolnego rządzenia krajem jest dobry…

Wszytkim, ktorzy uwazaja sie za fachowcow od lotnictwa, polecam jednak zglebienie tematu miast ciskac sie jak wesz!

 Zasada kto glosniej krzyczy ten ma racje nie dziala, napewno nie na mnie.

Bede w mniejszosci milosnikow tej maszyny i zagram wam na nosie za kilka miesiecy.
Jedno jest pewne, nie poswiecicie wtedy walla na fb by napisac jak bardzo sie myliliscie.