sobota, 28 lipca 2012

Ale Lufa :D

                Czas na niemieckiego sasiada i ich Lufthanse.
Lufthansa, jak wiadomo jedna z najwiekszych linii lotniczych w Europie jest, jak przystalo na Niemcow - produktem prawie idealnym, a oni sami pewnie twierdza, iz Lufa idealna linia jest.

I wiele sie nie myla, ogromna siatka polaczen, prawie kazde lotnisko w Niemczech jest hub-em.
Ogromna flota, ktora jest tak zroznicowana, iz podmienianie samolotu na wiekszy czy mniejszy kilka godzin przed planowanym lotem, to dla nich chleb powszedni. Oszczednie i wszystko zaplanowane, 50 razy przemyslane.


Pierwszy minus, jaki spotkamy juz podczas zakupu biletu to brak mozliwosci wyboru miejsca w samolocie, jesli lecimy klasa ekonomiczna. Tak czy inaczej miejsce wybrac mozna podczas check-in online na 24 h przed planowanym lotem, ale ja wole zdecydowanie system rezerwacyjny Lot-u, gdzie podczas zakupu wybieram gdzie chce siedziec.

Z Lufa nie zginiesz: nie ma sie co martwic o spozniony samolot, nie zdazysz na przesiadke? nie ma problemu, przesiadziesz sie na nast. samolot, pod warunkiem,ze cala twoja podroz jest z biletami Lufthansy. Odwolali lot do Monachium? nic strasznego, polecisz przez Frankfurt. Leciales tylko do Monachium, a oni odwolali rejs? Polecisz przez Duseldorf i tam zlapiesz samolot do Monachium.


Za to nalezy kochac Lufthanse, bo nie ma mozliwosci by stalo sie cos zlego. Cos zlego w ich wykonaniu, to najwyzej opoznione o kilka godzin dotarcie do celu.
To nic w porownaniu z odwolanym rejsem w tanich liniach, czy tez u tradycyjnych przewoznikow, ktorych siatka polaczen jest mala. Wtedy dotrzesz nast. dnia, lub wcale nie polecisz, dostaniesz zwrot swoich marnych groszy, ktore wydales na zakup promocyjnego biletu.

Serwis na pokladzie, hmmm sam nie wiem jak go ocenic, picie bardzo podobne do tego oferowanego przez Lot, ale sok pomidorowy w przypadku Lufy to moze byc juz loteria, raz maja innym razem robia wielkie niemieckie zdziwione oczy,ze czujesz sie jakbys zapytal co najmniej o sok z gumi jagod.

Jedzonko? no wielkiej uczty sie nie spodziewajcie, caly wasz posilek na trasie, gdzie lot trwa mniej niz 1,5 h to male pudeleczko z naklejka "Lufthansa-czuj sie zaproszony"
Pudelko z rozna zawartoscia, czasami bedzie tradycyjna niemiecka  salatka kartoflana, do tego parowka wielkosci malego palca, czasami salatka makaronowa, albo jakies warzywka w sosie. Wszystko to zimne i male, waga tej uczty ok 150 gram.

Ciekawe bywaja sniadania w Lufie. Dostaniesz mala torebke platkow i  cos co przypomina mleko, ale o ile dobrze panietam, to jakis sojowy specyfik.


Niestety, jesli Twoja przygoda na pokladzie Lufthasy trwa krocej niz godzine, nie licz na nic wiecej poza batonikiem Milka czesc:)
Jak juz trafia sie 2 h i wiecej, spokojnie mozecie liczyc na cieply posilek i w tej kwestii mam niewielkie doswiadczenie, mimo iz kilkanascie razy lecialem z Lufa, przeloty powyzej 2 h trafily mi sie tylko dwa i na obu odcinkach na cieplo byl makaron z sosem pomidorowym, innym razem serowym.


Kolejny minus to brak wyswietlaczy lcd nad glowa, cholera, nie wiem jak to nazwac "monitorki-telewizorki" :D to ma napewno jakas fachowa nazwe, sprawdze kiedys.  No wiec nie ma ich w Lufie i tyle, napewno nie w samolotoch krotkiego i sredniego zasiegu, ktorymi najczesciej bedziecie mieli okazje leciec.
W samolotach dalekiego zasiegu typu Airbusy: 330,340,380 Boeingi 777,747 takie monitorki-telewizorki beda w fotelu przed nami.

Na zarty niemieckiej zalogi  raczej nie mozna liczyc, niewielki usmiech, albo przesadnie szeroki na powitanie, to wszystko na co mozemy liczyc. W zamian bedzie pelen profesjonalizm, uniformy idealnie dopasowane, zadbane dlonie, skrzetnie upiete wlosy, prawie nieistniejacy makijaz.

Raczej nie beda Cie glaskac po tyleczku i cieszyc sie, ze zechciales z nimi leciec, maja to gdzies, to w koncu tylko srodek transportu - tylko ja wciaz szukam w tym przyjemnosci i urlop czy tez  wypad na weekend chce rozpoczac juz na lotnisku, a potem mam byc tylko lepiej i koniec kropka :)

Na dziwne sytuacje z zalogami Lufthansy tez jeszcze przyjdzie czas….

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz